Mój bliski ma depresję

PIERWSZE OBJAWY

Nie zawsze od razu możemy dostrzec objawy depresji u osób z którymi mieszkamy lub żyjemy. Warto więc wiedzieć na co szczególnie zwrócić uwagę, aby w odpowiednim momencie wesprzeć bliską nam osobę.

Głównym objawem depresji jest ogólne pogorszenie nastroju. Taki stan może zdarzyć się oczywiście każdemu. Jeśli jednak trwa dłużej niż dwa tygodnie i towarzyszą mu inne objawy, można przypuszczać, że chodzi o depresję.

Do zauważalnych oznak choroby należą m.in.

  • ciągły smutek, utrzymujący się przez większość dnia i prawie każdego dnia, niezależnie od tego co dzieje się w życiu
  • utrata zainteresowań i zadowolenia z aktywności, które zwykle sprawiały przyjemność, obojętność na to co dzieje się dookoła
  • zmniejszona energia lub zwiększona męczliwość

 

Często chora osoba wysyła komunikaty świadczące o jej stanie, mówiąc np. „ciągle jestem w dołku”, „nic mi się nie chce”, „to wszystko nie ma sensu”. Niepokojące jest, gdy ktoś dotąd aktywny przestaje oddawać się swoim dotychczasowym pasjom. Zauważalna jest też niemożność cieszenia się z pozytywnych wydarzeń. Bez żadnej przyczyny pojawiają się stany lękowe, nasilające się w obliczu trudniejszych wyzwań i zadań.

Nierzadko oznaką depresji jest też utrata apetytu i szybkie chudnięcie (choć może być na odwrót – obżarstwo i nadwaga). Dołączają do tego kłopoty ze snem. Chory budzi się wcześnie i nie może zasnąć, albo odczuwa stale senność w ciągu dnia. Osoba z depresją może też narzekać na ciągłe bóle głowy, trudności w koncentracji. Ludziom dotychczas sprawnym umysłowo bardziej skomplikowane problemy zaczynają sprawiać kłopoty, wcześniej wykonywana praca wydaje się nie do ogarnięcia. U osób dotkniętych depresją można też zaobserwować ogólne spowolnienie, szybkie męczenie się, utratę sił fizycznych i psychicznych. Chorzy czują się rano o wiele gorzej niż wieczorem. Mogą narzekać także na bóle pleców, kręgosłupa, w klatce piersiowej lub bóle mięśni, choć badania kliniczne nie wykazują istotnych odchyleń od normy. Szczególną uwagę otoczenia powinno zwrócić nieracjonalne poczucie wyrzutów sumienia lub nadmiernej a nie uzasadnionej winy „to wszystko przeze mnie””jestem beznadziejny” „jestem ciężarem” oraz nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie ”beze mnie byłoby wam lepiej” lub jakiekolwiek zachowania samobójcze np. gromadzenie leków.

Dobrze jest skojarzyć występowanie tego typu objawów z przeżytym niedawno przez bliską osobę długotrwałym stresem, niepowodzeniem (zawodowym. miłosnym), stratą kogoś bliskiego, rozwodem etc. Są to często okoliczności wywołujące chorobę, szczególnie u osób, które mają wrodzoną skłonność do popadania w stany depresyjne. Depresji może towarzyszyć też skłonność do nadużywania alkoholu („zapijanie problemu”) lub częstsze sięganie po inne używki polepszające chwilowo nastrój lub pozwalające zapomnieć o kłopotach.

Gdy zauważymy, że u kogoś z naszych bliskich występuje kilka wymienionych powyżej objawów, powinniśmy koniecznie z nim porozmawiać i zalecić wizytę u lekarza (najlepiej psychiatry), który rozpocznie leczenie depresji.

 

AKTYWIZACJA

Bliscy powinni dążyć do tego, by osoba chora – o ile jest to możliwe – w miarę aktywnie działała na rzecz polepszenia swojego stanu. Przede wszystkim należy dołożyć wszelkich starań, aby namówić chorego na leczenie – najlepiej wspólnie pójść z nim do lekarza. Potem należy przypominać o kolejnych wizytach u specjalisty i dyskretnie sprawdzać czy zażywa regularnie przepisane leki.

Trzeba też przypominać choremu o tym, że depresję można skutecznie wyleczyć; regularnie wzmacniać jego motywację do działania. Należy okazywać wiele wyrozumiałości i zrozumienia – zauważać najdrobniejsze oznaki poprawy. Chorego na depresję warto nakłaniać do prostych codziennych aktywności, razem wychodzić na spacery, zachęcać do wykonywania prostych prac domowych, ale nie należy nic robić na siłę. Nie wolno robić tego w atmosferze przymusu. Do podejmowania działań należy przekonywać łagodnie.

Warto przypominać o tym jak wiele osoba chora dla nas znaczy. Nierzadko czuje się bowiem niepotrzebna, zbędna, „zawadzająca” innym, co dodatkowo pogłębia depresję. Dobrze jest zadbać, by chory spotykał się z osobami, które darzył dotąd jak największym zaufaniem. Nie wolno też izolować go od życia rodzinnego, w tym problemów i kłopotów dnia codziennego. Dzięki temu nie poczuje się odtrącony – jeszcze bardziej „inny” niż otaczający go ludzie.

Warto pamiętać, że nie należy robić nic na siłę. Nie wolno zmuszać chorego do „otrząśnięcia się” lub „wzięcia w garść”. Gdy stan osoby w depresji jest wyjątkowo ciężki, należy ograniczyć motywowanie do jakichkolwiek aktywności do czasu, gdy w pełni zaczną działać leki (do kilku tygodni od momentu rozpoczęcia terapii). W tym czasie zalecana jest raczej dyskretna obecność, wysłuchanie chorego, jeśli chce opowiadać o swoich lękach i problemach. W takim przypadku nieocenioną formą pomocy jest cierpliwość i wyrozumiałość oraz nadzorowanie terapii prowadzonej przez lekarza.

CZEGO NIE ROBIĆ

Depresja jest chorobą, a nie fanaberią lub stanem chwilowo obniżonego nastroju. Bliską osobę, która na nią choruje należy traktować z troską i powagą. Tak samo, jak gdyby była dotknięta cukrzycą, nadciśnieniem lub innym „zwykłym” schorzeniem. Warto wiedzieć czego NIE ROBIĆ, by nie pogorszyć sytuacji.

Gdy zauważymy u bliskiej osoby objawy depresji – zacznijmy działać. Przede wszystkim – NIE bagatelizujmy problemu, licząc, że rozwiąże się sam. NIE mówmy „to nic takiego”, „weź się za siebie”, „przesadzasz”. W ten sposób nie wyleczono nigdy żadnej choroby. Najlepszym rozwiązaniem jest wizyta u lekarza specjalisty. Należy nakłonić chorego, by skontaktował się z psychiatrą lub lekarzem pierwszego kontaktu. Depresję trzeba leczyć i należy o tym przekonać chorego.

NIE krytykujmy też chorego z powodu jego depresyjnych zachowań i braku chęci do życia. NIE należy chorego „ożywiać” i uszczęśliwiać na siłę, rozweselać, zmuszać do chodzenia na imprezy lub spotkania towarzyskie. Warto jednak mimo wszystko zachęcać do podtrzymywania więzi ze znajomymi. NIE trzeba też zrażać się tym, że chory może negatywnie reagować na chęć niesienia mu pomocy. Może o nią poprosić w innym momencie i powinniśmy być na to przygotowani. Złego humoru i nastroju NIE odbierajmy też jako niechęci skierowanej przeciwko nam. To stan spowodowany chorobą.

W czasie depresji NIE należy także chorego zmuszać lub nakłaniać do rzucania nałogów. NIE wolno też doradzać podejmowania ważnych decyzji dotyczących życia, pracy lub związków emocjonalnych. Z drugiej strony nie powinno się chorego izolować od rodzinnych dyskusji o ważnych sprawach lub problemach. NIE należy też wykonywać prac i obowiązków za chorego. Można mu w nich pomagać, ale NIE należy pozbawiać go zajęcia jeśli jest je w stanie wykonywać.

Bardzo ważne jest też, by nie unikać rozmowy z chorym o jego problemach. NIE należy bać się zadawania ważnych pytań. NIE wolno też bagatelizować niepokojących sygnałów. Gdy chory mówi np. o chęci popełnienia samobójstwa, należy koniecznie skontaktować się z jego lekarzem.

Pomoc choremu na depresję może być wyczerpująca. Dlatego NIE wahajmy się prosić o wsparcie innych. Warto też zdobyć jak najlepszą wiedzę o chorobie. NIE powinniśmy polegać na przypadkowych lub zasłyszanych radach oraz opiniach, tylko prosić lekarza o wyjaśnienie naszych wątpliwości.