Przewlekły stres w miejscu pracy jest czynnikiem ryzyka depresji, zaburzeń lękowych i ogólnego pogorszenia dobrostanu psychicznego. Dotychczas wiele uwagi poświęcano wypaleniu zawodowemu, które wynika z nadmiaru obowiązków, braku satysfakcji i przewlekłego zmęczenia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że nie tylko ekstremalne obciążenie prowadzi do problemów psychicznych, ale również tzw. cichy stres, czyli nagromadzenie codziennych, pozornie drobnych stresorów.[1] Ten typ obciążenia może być mniej zauważalny, ale w dłuższej perspektywie silnie wpływa na zdrowie psychiczne.
Mikrostresory to niewielkie napięcia pojawiające się w ciągu dnia pracy, których często nie rejestrujemy jako poważne problemy. Mogą to być niejasne oczekiwania przełożonych, niekończące się spotkania, konieczność ciągłej wielozadaniowości, a także brak docenienia przez współpracowników czy przełożonych. Obserwacje pokazują, że chroniczna ekspozycja na tego typu stresory może zaburzać regulację osi podwzgórze-przysadka-nadnercza (HPA), która odpowiada za reakcję organizmu na stres.[2] Długotrwała aktywacja osi HPA prowadzi do przewlekłego podwyższonego poziomu kortyzolu, co zwiększa ryzyko depresji, nadciśnienia tętniczego i innych chorób przewlekłych.[3]
Konsekwencje cichego stresu mogą być subtelne, ale niestety są dotkliwe. Pracownicy doświadczający chronicznych mikrostresorów często skarżą się na zmęczenie, brak motywacji oraz pogorszenie zdolności koncentracji.
Badania wskazują, że długotrwały stres tego rodzaju zaburza jakość snu, a przewlekłe niedosypianie nasila reakcje zapalne organizmu, co może prowadzić do dalszego pogorszenia zdrowia psychicznego.[4] W konsekwencji osoby narażone na codzienne, lecz pozornie niewielkie obciążenia, mogą stopniowo wpadać w stan przewlekłego stresu, który w dłuższej perspektywie zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń nastroju, depresji i lęku.[5]
Redukcja mikrostresorów wymaga świadomego podejścia do zarządzania… sobą. Współczesne koncepcje zarządzania produktywnością podkreślają, że kluczowe nie jest zarządzanie czasem, lecz energią, co oznacza konieczność uwzględnienia regularnych przerw i regeneracji w trakcie dnia pracy.[6]
Naukowcy radzą, by robić sobie krótkie chwile odpoczynku na oddech, ruch czy wprowadzać do codziennej rutyny techniki uważności (mindfulness), które mogą skutecznie redukować napięcie i zapobiegać gromadzeniu się mikrostresorów.
Ważne jest także rozwijanie umiejętności interpersonalnych, takich jak asertywność w stawianiu granic, pozwolenie sobie na odpuszczanie drobnych niedociągnięć oraz praktyka uważnej samoobserwacji, które pomagają wcześniej wychwytywać objawy przeciążenia.
Pracodawcy mogą również przyczynić się do redukcji cichego stresu poprzez tworzenie klarownych struktur organizacyjnych, promowanie otwartej komunikacji i wdrażanie strategii wspierających dobrostan pracowników. Dobre praktyki w tej dziedzinie obejmują cały zestaw narzędzi polityki HR i personalnej, m.in. wprowadzenie elastycznych godzin pracy, systemów doceniania oraz inicjatyw na rzecz zdrowia psychicznego w miejscu pracy. Inspiracją mogą być skandynawskie modele zarządzania, które stawiają na wysoki poziom autonomii pracownika i równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.[7]
[1] American Psychological Association (2022). Chronic stress and its impact on mental health.
[2] Brosschot, J. F., Verkuil, B., & Thayer, J. F. (2018). The default response to uncertainty and the importance of perceived safety in anxiety and stress: An evolution-theoretical perspective. Journal of Anxiety Disorders.
[3] McGonigal, K. (2015). The Upside of Stress: Why Stress Is Good for You, and How to Get Good at It. Penguin Random House.
[4] Walker, M. (2017). Why We Sleep: Unlocking the Power of Sleep and Dreams. Scribner.
[5] j.w.
[6] Loehr, J., & Schwartz, T. (2005). The Power of Full Engagement: Managing Energy, Not Time, Is the Key to High Performance and Personal Renewal.
[7] OECD (2021). Better Workplaces for Mental Health.