Każdego roku w trzeci poniedziałek stycznia media na całym świecie ochoczo przypominają o tzw. Blue Monday – dniu uznawanym za najbardziej depresyjny w roku. Pomysł ten, choć chwytliwy medialnie, nie znajduje naukowego uzasadnienia. Warto rozwiać mit budowany wokół „Blue Monday” i przypomnieć, że depresja to choroba wymagająca poważnego podejścia – niezarezerwowana dla konkretnej daty w kalendarzu.
Geneza mylącego zjawiska
Blue Monday powstał w 2005 roku jako część kampanii reklamowej jednego z biur podróży. W jego „uzasadnieniu” powołano się na wzór matematyczny uwzględniający m.in. pogodę, poziom zadłużenia po nadmiernych wydatkach świątecznych, niską motywację i konieczność powrotu do codziennych obowiązków.[1] Problem w tym, że metodologia ta nie spełnia żadnych naukowych standardów. Profesorowie, psychologowie i socjologowie wielokrotnie obalali tę teorię, wskazując, że nie ma podstaw, by w ogóle mówić o „najbardziej depresyjnym dniu w roku”.
Badania naukowe publikowane na łamach m.in. opiniotwórczego pisma Clinical Psychological Science wskazują, że depresja jest wieloczynnikowym schorzeniem. Nie da się jej powiązać z jednorazowymi okolicznościami czy pogodą, choć te mogą mieć wpływ na nastrój osób zdrowych. Kluczowe jest jednak rozróżnienie między obniżonym nastrojem, który może wynikać z codziennych trudności, a kliniczną depresją – poważnym zaburzeniem psychicznym, które wymaga diagnozy i leczenia.
Depresja to nie chwilowe obniżenie nastroju!
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), depresja dotyka ponad 280 milionów ludzi na całym świecie[2], a do 2030 roku będzie najczęściej występującą chorobą na świecie[3]. Nie jest to „modna” przypadłość ani zjawisko wykreowane przez media, lecz realny problem zdrowotny, który wpływa zarówno na jednostki, jak i całe społeczeństwa. Depresja wiąże się z przewlekłym złym samopoczuciem, utratą zainteresowań, zaburzeniami snu i koncentracji, a także tak poważnymi konsekwencjami jak np. myśli samobójcze To choroba, która nie zna dni tygodnia, pory roku ani specyficznych okoliczności.
Liczne badania opublikowane w ramach metaanaliz dostępnych na JAMA Psychiatry podkreślają, że depresja jest wynikiem złożonej interakcji czynników biologicznych, psychologicznych i społecznych.[4] Oznacza to, że może dotknąć każdego, niezależnie od płci, wieku czy statusu materialnego. Niezwykle ważne jest, aby podchodzić do tego tematu z empatią i świadomością, że choroba ta wymaga profesjonalnego leczenia – psychoterapii, niekiedy farmakoterapii, lub ich połączenia.
Zamiast wzmacniać chwytliwy mit „Blue Monday”, lepiej skupić się na edukacji dotyczącej zdrowia psychicznego. Każdy dzień jest dobry, by mówić o depresji, walczyć ze stygmatyzacją osób chorujących oraz przypominać o dostępnych formach pomocy.
W Polsce działa wiele organizacji oferujących wsparcie, takich jak telefony zaufania czy bezpłatne konsultacje psychologiczne. Jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia zmaga się z trudnościami, pamiętaj, że pomoc jest na wyciągnięcie ręki. Depresja to choroba, którą można skutecznie leczyć, ale tylko wtedy, gdy traktujemy ją poważnie.
Blue Monday może i nie istnieje, ale potrzeba zwiększania świadomości na temat zdrowia psychicznego – zdecydowanie tak.
[1] managerplus.pl
[2] www.gov.pl
[3] pacjent.gov.pl
[4] jamanetwork.com