Czy depresja ma „wakacje”?

Letnie miesiące wielu osobom kojarzą się z czasem odpoczynku, słońcem i urlopem. Dłuższe dni, więcej światła i relatywnie lepsze warunki atmosferyczne wydają się sprzyjać dobremu samopoczuciu. Jednak czy depresja – jak sugeruje potoczna intuicja – „odpuszcza” latem?

Sezonowość depresji – co mówią badania?

Zjawisko sezonowości objawów depresyjnych jest dobrze znane w psychiatrii i psychologii klinicznej. Najczęściej mówi się o depresji sezonowej (ang. SAD – seasonal affective disorder), której symptomy nasilają się jesienią i zimą, a ustępują wiosną i latem. Jednak sezonowość może przybierać różne formy. Istnieje również – rzadziej występująca – postać depresji sezonowej letniej, kiedy to pogorszenie nastroju przypada właśnie na miesiące letnie[1].

W badaniach populacyjnych rzeczywiście obserwuje się tendencję do spadku ogólnego natężenia objawów depresyjnych w okresie letnim. Przykładowo, analiza danych z Europejskiego Sondażu Zdrowia (EHIS) wykazała, że wskaźniki zgłaszanego obniżenia nastroju i anhedonii są niższe w miesiącach wiosenno-letnich w porównaniu z zimowymi[2]. Wpływ na to mają m.in. ekspozycja na światło słoneczne, zwiększona aktywność fizyczna, większa mobilność społeczna oraz zmiana codziennego rytmu.

Lato nie dla wszystkich łagodne

Warto jednak podkreślić, że letnia poprawa nastroju nie dotyczy wszystkich. Osoby z rozpoznaną depresją kliniczną nie doświadczają poprawy samopoczucia w cieplejszych porach roku. Niektóre z nich mogą wręcz odczuwać pogorszenie objawów, co bywa związane z presją społeczną do „bycia szczęśliwym”, niemożnością czerpania radości z wakacyjnych aktywności lub nasileniem objawów lękowych i bezsenności[3]. Lato – z jego intensywnością bodźców i zmianą rutyny – może u niektórych działać destabilizująco, zwłaszcza w przypadku zaburzeń, np. afektywnych dwubiegunowych.

Kliniczne i społeczne znaczenie

Zrozumienie sezonowych wahań nastroju ma istotne znaczenie nie tylko kliniczne, ale i społeczne. Może ono pomóc w planowaniu działań profilaktycznych oraz lepszym dostosowaniu form wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego. W Polsce, gdzie dostęp do leczenia depresji bywa utrudniony, a pomoc psychiczna często koncentruje się w dużych ośrodkach miejskich, każda informacja o potencjalnych „oknach poprawy” może pomóc w odpowiednim zarządzaniu terapią i planowaniem interwencji.

Reasumując, nie można jednoznacznie stwierdzić, że depresja „robi sobie przerwę” na czas wakacji. U części osób może dojść do złagodzenia objawów, szczególnie jeśli ich zaburzenie ma komponent sezonowy, ale u innych lato nie przynosi ulgi, a wręcz przeciwnie – może pogłębiać poczucie izolacji i frustracji.

Najważniejsze jest indywidualne podejście do osoby doświadczającej trudności, uwzględniające nie tylko kalendarz, ale i jego subiektywne odczuwanie choroby.

 

[1] Rohan, K. J., Sigmon, S. T., & Dorhofer, D. M. (2009). Seasonal Affective Disorder: A Guide to Cognitive-Behavioral Therapy. Oxford University Press.

[2] Kołodziej, L., Cierniak-Piotrowska, M., & Stanisławska-Kubiak, M. (2018). Depresja w populacji dorosłych Polaków – analiza sezonowości objawów. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.

[3] Melrose, S. (2015). Seasonal Affective Disorder: An Overview of Assessment and Treatment Approaches. Depression Research and Treatment, 2015, Article ID 178564. https://doi.org/10.1155/2015/178564

 

0 replies on “Czy depresja ma „wakacje”?”